Rajgrodzki Kabaret „Szczypawka” święci triumfy w Pieńczykowie
Dopiero co piałam o wieczorze kolędowo-urodzinowym, a tu nowa impreza. Na zaproszenie klubowej koleżanki Helenki, wspomnianej w poprzedniej relacji – 4 lutego nasz Senioralny Kabaret „Szczypawka” zjechał do Pieńczykowa i w sołeckiej świetlicy przedstawił program, prezentowany już na Dniach Rajgrodu 2022. Powtórka miała swój sens, ponieważ rolnicy nie mają większych możliwości uczestniczenia w obchodach ze względu na pracę w obejściu i w gospodarstwie. Było to dla obydwu stron pierwsze takie spotkanie. I zarówno strona Gospodarzy, jak i nasza nie była wolna od tremy. Wszyscy chcieliśmy zaprezentować się jak najlepiej. Zwłaszcza, że na to południowe sobotnie spotkanie przybyli zaproszeni przedstawiciele władz i instytucji lokalnych, z panem Burmistrzem na czele, a także przedstawicielki innych Kół Gospodyń Wiejskich. Rzecz jasna byli też sołtysi i radni naszej gminy, a także mieszkańcy i sąsiedzi.
Po przywitaniu przez Helenkę przybyłych gości, rozpoczęliśmy występ śpiewem „Hymnu Emerytów”, będącego parafrazą pieśni „Jak długo na Wawelu bije Zygmunta dzwon”. I wreszcie przyszedł czas na prześmiewcze żarty z niektórych programów TV. Nasza niezastąpiona Królowa Tekstów, Irena, za kanwę krzywego zwierciadła, obrała takie programy, jak: „Rolnik szuka żony ”, „Kuchenne rewolucje” „Sanatorium miłości”, „Twoja twarz brzmi znajomo”, czy „The voice of senior”. Już samo wejście kolegi Leona – przez nas zwanego Dużym, w odróżnieniu od drugiego, grającego na akordeonie, nazywanego Małym – wywołało salwę śmiechu. W gumiakach, w koszulinie i czapce na głowie, wydzwaniający po sąsiadach w poszukiwaniu żony, rozbawił publiczność do łez.
Pomimo tego, że scenka w pewnym momencie zaczęła żyć po swojemu, tworząc meandry wokół scenariusza, to od czegóż jest refleks i inteligencja seniorów, by nie poradzić sobie z tremą i jej chochlikami! Ale o tym wiedzieli tylko ci znający scenariusz, Publiczność bawiła się doskonale. Na ratunek zgłodniałemu rolnikowi przybywa nie kto inny, tylko sama… Magda Gessler, brawurowo zagrana przez Helenkę, która obiecuje zrobić śniadanie zgłodniałemu rolnikowi, ale najpierw oczywiście zrobi kuchenną rewolucję. Dalej było równie wesoło, bawiła się już nie tylko publiczność, ale i my razem z nią. Co i rusz sala reagowała salwą śmiechu, nagradzając brawami występujących seniorów. Kolejnych scenek nie będę opisywała, tylko tuszę, że udało mi się zachęcić Państwa do odwiedzin naszego miasteczka w Dniach Rajgrodu – w tym roku 22-23 lipca – i na żywo obejrzenia między innymi występu naszego Kabaretu „Szczypawka”.
Na zakończenie programu odśpiewaliśmy wspólnie z publicznością kilka biesiadnych piosenek. Dziękując nam za kabaretową zabawę, Burmistrz Rajgrodu powiedział , że myśli, iż to może być początek naszego tourne po gminie, co nas na początku rozbawiło, ale po chwili zastanowienia stwierdziliśmy, że gdybyśmy okolicznym sołectwom zawieźli trochę oddechu, radości i uśmiechu, to czemu nie? No, bo czemu nie?
Po kabaretowych żartach zostaliśmy zaproszeni na przepyszny obiad, przygotowany przez miejscowe Koło Gospodyń Wiejskich.
Czuliśmy się niezwykle ufetowani i atmosferą i smakołykami obiadowymi, takoż deserowymi.
My wywieźliśmy z Pieńczykowa wspaniałe wspomnienia i emocje. Mamy nadzieję, że i Pieńczykowianie oraz zaproszeni Goście takoż miło będą nas wspominać.
Anna Małgorzata Więckowska