Oprócz kosmetyków pani Agnieszka produkuje też świece, pachnące tabliczki – doskonałe do szaf, samochodów, garderób – używając tylko wosku pszczelego i aromatycznych naturalnych olejków i kwiatów. Jej mydła wspaniale wyglądają też na kolorowych mydelniczkach czy podstawkach, które również sama rzeźbi i wypala.
– A glinę do nich też mam regionalną, najlepszą, prosto z Czarnej Wsi Kościelnej od tamtejszych artystów garncarzy – podkreśla.
Kosmetyki z pracowni w Rajgrodzie można kupić w autorskim sklepie internetowym, ale też na rozmaitych jarmarkach i targach.
– W sezonie często można spotkać mnie w Augustowie, a także na Jarmarku Dominikańskim w Gdańsku – zaprasza twórczyni. – Bo ja bardzo lubię ten jarmarkowy klimat, kontakt z ludźmi, ich opowieści i wspólne rozmowy. A najbardziej lubię, jak do mnie wracają. Po więcej – śmieje się.
Cały artykuł dostępny jest na stronie podlaskie.eu – czytaj więcej